google-site-verification: google7d298e1568d15ffd.html

Święta Dolina Inków

Ta żyzna dolina, biegnąca wzdłuż rzeki Urubamba była sercem i spichlerzem imperium Inków. Obszar ten rozciąga się pomiędzy miastem Pisac  a Machu Picchu. Dolina położona w pobliżu stolicy Inków w Cuzco, dzięki niższemu położeniu i żyznym ziemiom była spichlerzem imperium. Uprawiano tam przede wszystkim kukurydzę, eksperymentowano z nowymi gatunkami i metodami uprawy w Moray, uznawanym za swoiste laboratorium. Do dziś okolica jest gęsto zaludniona, a każdy nadający się do uprawy kawałek ziemi jest skrupulatnie zagospodarowany. Turystów oprócz krajobrazów przyciągają liczne pozostałości imperium Inków oraz zabytki kolonialne, łączące styl hiszpański z miejscowym folklorem. Oto kilka wybranych miejsc, szczególnie wartych odwiedzenia.           

Chinchero

Chinchero, to miasteczko położone na wysokości powyżej 3700 m n.p.m. Za czasów Inków na wzgórzu ponad miasteczkiem mieściła się rezydencja jednego z władców. Na jej dobrze zachowanych fundamentach, po podboju prze konkwistadorów zbudowano około 1607 roku skromny, ale piękny kościół. Szczególnie bogato zdobione wnętrze, z doskonale zachowanymi freskami oraz obrazami z epoki jest używane przez potomków Inków od XVII wieku bez przerwy do dziś.    

Z zewnątrz kościół jest  niepozorny, ale wnętrze zdobią piękne freski wykonane przez miejscowych rzemieślników, łączące tradycję katolicką z miejscowymi wyobrażeniami i kulturą andyjską. Freski czy obrazy miejscowych mistrzów można poznać po umieszczaniu symboli dawnych wierzeń czy religii. Często dekoracją są liście koki, namalowane na przykład u stóp Matki Boskiej. Przepiękne freski pochodzą z XVII wieku. Wewnątrz kościoła znajdziemy także obrazy religijne w stylu szkoły z Cuzco. Wnętrze robi duże wrażenie swoją naturalnością, prawdopodobnie nigdy od czasu wybudowania nie przeszło poważniejszego remontu.

Okolica słynie z pięknych, ręcznie tkanych wyrobów z delikatnej wełny alpak, które można nabyć między innymi na małym targu w pobliżu kościoła. Ubrania te są tkane w licznych w tej okolicy warsztatach. Uwagę zwracają miejscowe stroje,  bardzo różnorodne, z wyszukanymi nakryciami głowy. Inkowie prowadzili na podbitych obszarach politykę przesiedleń całych grup ludności, aby spacyfikować podbite ludy czy zapewnić sobie rzemieślników na różnych obszarach swego państwa. Przesiedlonym ludom nakazywano nosić odmienne stroje i nakrycia głowy dla odróżnienia od miejscowej ludności. Zwyczaje te i stroje  przetrwały na wielu terenach do dziś i są chętnie noszone przez miejscową ludność.

 Kościół w Chinchero zbudowano na fundamentach inkaskich, które do dziś doskonale utrzymują budowlę. Wykorzystano także kamienie z pałacu władcy, na szczęście zachowało się wiele elementów oryginalnej inkaskiej budowli. W pobliżu znajdziemy duże obszary andenes, czyli tarasów, na których produkowano żywność dla mieszkańców pałacu władcy. Warto zrobić krótki spacer po tych tarasach, ponieważ mają one w tym miejscu bardzo wyszukane kształty świadczące o dużym kunszcie i doświadczeniu budowniczych.

Moray

W okolicy miasteczka Maras znajdziemy także przemyślnie skonstruowane tarasy w naturalnych zagłębieniach terenu. Inkowie prowadzili tu eksperymentalne uprawy, na przykład nowych odmian kukurydzy. Faktem jest, że taki kształt tarasów pozwala zatrzymywać wodę oraz gromadzić ciepło, co w tym surowym klimacie na wysokości powyżej 3000 m n.p.m. pozwalało prowadzić bardzo intensywne i wydajne uprawy, przede wszystkim kukurydzy. Stwierdzono, że temperatura wewnątrz zagłębienia jest wyższa o około 4 stopnie Celsjusza niż na zewnątrz. W pobliżu tarasów uprawnych Moray leży niezwykle malowniczy kompleks salin Salineras de Maras.

Ollantaytambo

Ollantaytambo to inkaskie miasto malowniczo położone w dolinie rzeki Patakancha, na szlaku z Cuzco do Machu Picchu,  na wysokości około 2800 m n.p.m. Jest to jedno z większych i dobrze zachowanych miast Inków, łatwo dostępne dla zwiedzających. Położone w dolinie współczesne miasteczko z dużym targiem, nastawionym na turystów, otaczają wznoszące się na górach budowle Inków, tarasy, spichlerze oraz pozostałości kompleksu ceremonialnego. Na dole znajdziemy też kilka obiektów inkaskich, jednak najciekawsze budowle zlokalizowane są powyżej, wchodzi się po stromych ale wygodnych schodach a włożony w to wysiłek wart jest widoków, jakie się stamtąd rozpościerają.

Informacje praktyczne                                                                                       

Przez Ollantaytambo przejeżdżają wszyscy, udający się do Machu Picchu. Od listopada do kwietnia jest to początkowa stacja dla pociągów do Aguas Calientes a przejazd pociągiem jest jedynym sposobem na dotarcie do tego miasteczka, skąd można dostać się do Machu Picchu. W praktyce nie ma jednak możliwości zwiedzenia tych ruin w drodze, wycieczki do Machu Picchu na to nie pozwalają, szybko przechodzi się z autobusu na pobliski peron kolejowy. Polecamy przyjechać tu z Cuzco, co zajmuje około 2 godzin jazdy i zarezerwować sobie przynajmniej kilka godzin na zwiedzanie ruin lub zanocować w drodze do Machu Picchu. Ruiny są rozległe, trzeba się trochę wspinać zwłaszcza do doskonale zachowanych spichlerzy przyklejonych do stromych zboczy gór.

Serce kompleksu jest położone na wzgórzu Bandolista, ze względu na monumentalne tarasy uprawne oraz schody,  ta część zwana jest potocznie twierdzą lub cytadelą. Nie odpowiada to faktycznemu przeznaczeniu, ponieważ wzgórze pełniło wyłącznie rolę religijną i ceremonialną, nie było planowane w celach obronnych.

Zlokalizowana na szczycie Świątynia Słońca  prawdopodobnie nie została ukończona lub została opuszczona w trakcie przebudowy, o czym świadczą zdemontowane bloki skalne. Fakt ten można wiązać z podbojem hiszpańskim lub walkami wewnętrznymi między inkaskimi władcami. Ollantaytambo było jednym z centrów oporu przeciwko Hiszpanom,  w tej okolicy najdłużej funkcjonowało państwo Inków i toczyły się walki w czasie powstań, które wybuchały przeciwko konkwistadorom.

Na zboczach sąsiednich gór doskonale zachowały się spichlerze, w których gromadzono zapasy z polecenia władców inkaskich. W czasach nieurodzaju żywość rozdawano miejscowej ludności, co podkreślało opiekę i umacniało władanie Inków nad podbitymi terytoriami. Żywność przechowywana w wysoko położonych spichlerzach była zabezpieczona przed powodziami,  szkodnikami czy rabunkiem. Jest to kolejny przykład na doskonałe przystosowanie się i wykorzystanie przez Inków surowego środowiska, w którym żyli. Zgromadzone produkty były rozdawane miejscowej ludności w czasach głodu i klęsk, wzmacniało to przywiązanie mieszkańców do władcy, który się o nich troszczył.

Pisac

Południową bramę do Świętej doliny Inków , na trasie łączącej Cuzco z dżunglą amazońską stanowiła miejscowość Pisac. Zgodnie ze zwyczajem Inków, budujących miasta na planie odzwierciedlającym kształt zwierząt, Písac zbudowano na planie kuropatwy, zgodnie z inkaską nazwą miasta. Dziś możemy podziwiać pobliskie  imponujące ruiny twierdzy i miasta Inków, oplecione ogromnymi tarasami. Ruiny leżą na pobliskich wierzchołkach gór i  dominują nad żyzną, rolniczą doliną. Szczególne wrażenie robią ogromne i bardzo rozbudowane tarasy nazywane andenes. Na szczytach znajduję się pozostałości cytadeli, która strzegła wejścia do świętej doliny Inków od strony południowej oraz zabezpieczała panowanie Inków nad podbitymi ludami.

Tarasy pozwalały prowadzić intensywne uprawy roślin jadalnych i uzyskać bardzo duże plony w tym surowym klimacie. Podstawą andyjskiego rolnictwa była kukurydza, miejscowe zboża oraz ziemniaki. Kukurydza jest wrażliwa na zimno, ale dzięki właściwościom tarasów można ją było uprawiać do wysokości 3600 m n.p.m. Kamienne mury gromadziły w ciągu słonecznego dnia ciepło, a woda z deszczu zasilała tarasy wypełnione specjalnie żyzną ziemią. Dzięki gromadzeniu ciepła przez kamienne murki i oddawaniu go nocą, rośliny miały korzystny mikroklimat. Podobne plony i wydajność można uzyskać dopiero we współczesnych czasach dzięki intensywnemu nawożeniu i nawadnianiu pól.

Pisac ze względu na strategiczne położenie na szlakach imperium Inków miał duże znaczenie militarne. W miejscu tym stacjonował silny garnizon wojskowy. Dziś przypominają o tym dominujące na szczytach otaczających miasto wzgórz pozostałości umocnień wojskowych, wybudowanych w latach największej świetności państwa inkaskiego. Typowe dla Inków tarasy uprawne szczelnie oblepiają zbocza wokół umocnień. Oblężenie i zdobycie ufortyfikowanego wzgórza, którego obrońcy mieli na dodatek dostęp do świeżej żywności, na pewno nie było łatwe.

Zobacz także

Salineras

Kanion Colca

Titicaca

 

Dziękujemy za odwiedziny serwisu. Mamy nadzieję, że znalazłeś  tu informacje oraz inspiracje do podróży do wielu wspaniałych miejsc.

Zapraszamy do odwiedzenia serwisu www.portalpodroze.pl gdzie znajdziesz inspiracje i pomysły na nowe wyprawy.

 

error: Content is protected !!